LMAX Exchange ( London Multi Asset Exchange), jest regulowany przez FCA (Financial Conduct Authority) jako MTF* (Multilateral Trading Facility), dostarczając giełdowy model realizacji zleceń, całkowitą przejrzystość obrotu, bezpieczeństwo oraz jednakowe warunki handlowe dla wszystkich uczestników rynku. CEO David Mercer wyjaśnia wyzwania z jakimi zmagają się uczestnicy rynku FX oraz przedstawia jakie nowe wartości wnosi LMAX Exchange.

Dostarczanie unikalnej wizji dla globalnego handlu FX – przejrzyste, neutralne oraz jednakowe warunki handlowe dla wszystkich uczestników rynku, niezależnie od statusu, rozmiaru czy częstotliwości transakcji – bez ‘last look’ – LMAX Exchange wyraźnie wprowadza nowe wartości. To samo może być powiedziane o wyjątkowo bezpośrednim i charyzmatycznym CEO, David’ie Mercer.
W rozmowie o ewolucji FX oraz całej branży, Mercer wyjaśnia że wraz z wzrastającymi wymaganiami klientów , konkurencja pomiędzy operatorami jest wyjątkowo intensywna. Ponadto, dynamiczny rozwój ekonomiczny we wschodnich regionach Azji oraz Europy umożliwiają dużo większy zasięg geograficzny.
„ Obecnych jest wiele różnych stylów handlu, coraz większa liczba klientów inwestująca do tej pory w bardziej tradycyjne aktywa jak akcje czy obligacje, zaczyna dostrzegać zalety FX ze względu na ogromną płynność”, mówi Mercer.

Ponadto, dysproporcje pomiędzy bankowymi i niebankowymi operatorami FX znacznie się zmniejszają. Do niedawna, operatorzy niebankowi prawie zawsze przewyższali konkurencje w ekosystemie FX – dzięki elastyczności i większym nakładom na realizacje mniejszych projektów. Najlepsze banki zdołały jednak nadrobić dystans zatrudniając ekspertów technologicznych oraz własnych traderów HFT, według Mercer’a.
„Obecnie nie zauważamy już wielkiej różnicy pomiędzy instytucjami bankowymi a niebankowymi – dziś są oni efektywnymi twórcami cen, lub nie. Przewaga technologiczna, która istniała jeszcze kilka lat temu została dziś zniwelowana”. W połączeniu, wspomniane trendy rzeczywiście rewolucjonizują branżę FX jaką znaliśmy do tej pory. Więc, w jaki sposób LMAX Exchange przyczynia się do kreowania nowych standardów?

Właściwa cena

„Przejrzysty proces dystrybucji cen oraz niezawodna i konsekwentna realizacja zleceń, które dostępne były od wielu lat w pozostałych klasach aktywów, pojawiły się jako trend transformacyjny dla handlu FX – trend który my na pewno wspieramy i kreujemy.” Wyjaśnia Mercer.
„ Historycznie rynek FX był stosunkowo nieprzejrzysty, dlatego klient mógł z powodzeniem handlować na wybranej platformie podczas gdy rzeczywista cena znajdowała się w innym miejscu. Ponadto rynek FX posiada jako jedyny tzw ‘last look’, co daje dostawcą płynności możliwość odrzucenia lub zrekwotowania zlecenia w czasie 200 -400 milisekund. Jako pierwszy MTF regulowany przez FCA, LMAX Exchange wprowadza diametralne zmiany oferując jakość giełdowego modelu realizacji zleceń bez możliwości odrzuceń wynikających z ‘last look’, dopasowaniem zleceń przy użyciu zasady ‘Priorytet ceny/czasu’, oraz anonimowym i przejrzystym (pre and post transparent) środowisku handlu. Obecnie jesteśmy jedynym podmiotem oferującym dostęp do szerokiej gamy użytkowników poprzez otwarty arkusz zleceń.”
Oznacza to że „ Jeśli widzisz cenę w arkuszu i jeśli jesteś wystarczająco szybki, jest ona Twoja. Nazywamy to solidną płynnością. Handluj na równych warunkach i nie akceptuj płynności z ‘last look’. Nie akceptuj cen prezentowanych Tobie bazując na tym jaki jest Twój status, szukaj dostępu do otwartego arkusza zleceń. LMAX Exchange wnosi fundamentalnie nowe i unikane rozwiązanie zarówno ze względu na przejrzystość ale także ze względu na opcje dostępu do 20 poziomów głębokości arkusza zleceń.”

FX według LMAX Exchange

Takie podejście na pewno jest wyzwaniem, szczególnie gdy konkurencja jest wyjątkowo intensywna?
„Właściwie, jest to ogromna zaleta dla klientów i nie przeszkodziło to nam zachęcić do współpracy największe światowe banki” mówi Mercer. Biorąc pod uwagę iż dziesięć z osiemnastu największych światowych banków oraz większość niebankowych dostawców płynności jest już członkami LMAX, oczywiste jest że LMAX Exchange jest atrakcyjnym rozwiązaniem zarówno dla strony kupującej (buy side) jaki i sprzedającej (sell side).

„Udało nam się rozpocząć współprace z największymi dostawcami płynności pomimo że odbieramy im możliwość ‘last look’ gdyż dzięki naszej technologi dajemy im możliwość precyzyjnej dystrybucji cen w każdym momencie. Dajemy im możliwość wycofania i wprowadzenia nowej ceny poniżej jednej milisekundy, dzięki czemu cena widoczna w arkuszu zleceń jest zawsze właściwa, a dostawcy płynności nie ryzykują iż będą zmuszeni wykonać zlecenia po nieaktualnych cenach.” mówi Mercer.
Poprzez unikalne podejście LMAX Exchange, Mercer ma nadzieje udowodnić najbardziej wpływowym dostawcom płynności że przy użyciu właściwej technologi możliwa jest bardziej efektywna dystrybucja cen a co za tym idzie – większe zyski.
Więc w jaki sposób dostawcy płynności dystrybuują ceny do tak wielu podmiotów?
„W rzeczywistości, dzięki obecnym rozwiązaniom technologicznym oraz wykorzystaniu API, jest to stosunkowo proste.” podtrzymuje Mercer.

„Ryzykiem dla dostawców płynności jest obecność tej samej ceny poprzez wiele różnych podmiotów/platform, ryzykują oni otrzymaniem wielu zleceń za tą samą cenę. Niema wątpliwości że ryzyko to zostanie z nami jeszcze przez długi okres ale największe banki pracują już nad rozwiązaniami technologicznymi aby emitować ceny dla każdego podmiotu indywidualnie.”
Mercer jest pragmatykiem jeżeli chodzi o jego stosunek do przyszłości tej dynamicznej branży uważając że „po okresie fragmentacji, czas na integracje. Po pewnym czasie najsłabsi gracze odpadną z gry a firmy o umiarkowanym potencjalne zostaną wchłonięte przez głównych graczy”

Ręka na pulsie

Mówiąc z większą głębia o trendach, Mercer podkreśla ilość dodatkowych wyzwań oraz możliwości dla uczestników dzisiejszego rynku FX. Ciągły wzrost handlu HFT oraz algorytmicznej egzekucji jest niewątpliwie gorącym tematem. „Operatorzy odnotowują dużo większą częstotliwość transakcji przy handlu algorytmicznym. Zmusza to do inwestycji w technologie aby upewnić się że prezentowana cena jest aktualna nie tylko w danej sekundzie czy w dwóch, ale że jest aktualna w każdej milisekundzie.”
Pochodzące od HFT zagrania rynkowe oraz potencjał pozwalający na penetracje arkuszów zleceń są tutaj dodatkowym wyzwaniem. Mercer tłumaczy że odpowiedzialność leży po stronie operatora platformy, aby chronić dostawców płynności od tego typu manipulacji. „Wydajemy ogromne środki w tym celu” mówi Mercer.
Podczas kiedy szybkość egzekucji oferowana przez LMAX Exchange pozostaje wyzwaniem i jest podobno „ryzykowna” dla dostawców płynności, Mercer wyjaśnia że LMAX stara się utrzymać balans zezwalając na przesył do 2.000 zleceń na sekundę jeśli jest to konieczne.
„Prawdziwe ryzyko pojawia się gdy operator nie monitoruje aktywności klientów wystarczająco wnikliwie. Handel algorytmiczny oraz HFT nie stanowią dużego zagrożenia. Natomiast problemem są próby arbitrażu między operatorami/platformami. Arbitraż opóźnienia oraz tzw. „news trading”: tutaj pojawia się prawdziwe zagrożenie. Naszą odpowiedzialnością jest aby nie przyjmować tego rodzaju użytkowników.”
Ponadto, tematyka ‘randomisation’ (randomizacji) oraz ‘latency floors’ (ograniczeń prędkości) także kreuje sporo kontrowersji w dzisiejszym rynku. „Niektórzy z operatorów wprowadzili także ,’latency floors’ lub ‘speed bumps’ (czyli ograniczenie minimalnej prędkości), w przedziałach miedzy 3 a 70 milisekund. Według nas, temat ‘latency floor’ może być ważny ale jest jeszcze zbyt wcześnie. Ponadto, w jaki sposób ustalić właściwy poziom ograniczenia prędkości? Dane rynkowe są wciąż w dziesiątkach lub setkach milisekund, więc banki potrzebują czasu na reakcje i dostosowanie swoich cen. Dlatego wierzymy że powinny być to ograniczenia pomiędzy 1 a 9 milisekund a nie 50 czy 70, o którym mówią niektórzy operatorzy.”
W temacie randomizacji, Mercer wierzy że to proponowane rozwiązanie jest „niedorzeczne”. „Jeszcze nigdy nie poznałem klienta, który chciałby aby jego zlecenie było zrealizowane przypadkowo. Po prostu nie jestem przekonany aby było to właściwe rozwiązanie na przyszłość.” mówi Mercer.
Dodatkowym tematem który nie może być przeoczony przy rozmowie o FX jest także ‘clearing’ (rozliczeń) transakcji. LMAX oferuje trzy modele: dwustronny prime brokerage dla spot FX, centralny dla non-FX oraz central counterparty (CCP) dla LMAX Interbank. „ Po uruchomieniu LMAX Interbank z Rabobank (AAA-rated) jako CCP oraz gdzie wszystkie banki akceptują wartość CCP. Jesteśmy stosunkowo elastyczni- niezależnie w którą stroną porusza się rynek, jesteśmy w stanie przystosować się do każdej ewentualności.”-mówi Mercer.
Ma on jednak pewne wątpliwości odnośnie ‘central clearing’ oraz wpływu jaki miało one na wolumen NDF’s, dla przykładu. „Mój osobisty pogląd jest taki że ‘central clearing’ nie koniecznie ogranicza ryzyko lepiej niż dwustronny model prime brokerage. W uproszczeniu, rynek nie był gotowy na ten model, wydaje się że został on wprowadzony zbyt szybko ze względu na presję od strony regulatorów. Obecnie oczekujemy większej przejrzystości – wciąż istnieją pewne niejasności odnośnie innych wymagań regulacyjnych oraz zasad uniwersalnych zastosowań”.

Przyszłość

Pomijając oczywiste wyzwania i zmiany w branży, LMAX Exchange wydaje się skazany na sukces, a 80-procentowy spotęgowany wzrost kwartalny podczas ostatnich dwóch lat jest na pewno tego dowodem. Ale zamiast spoczywania na laurach, zespół LMAX Exchange jest skoncentrowany na globalnej dystrybucji z celem zostania liderem branży w najbliższych trzech do pięciu lat, mówi Mercer.
Obecnie LMAX zapewnia dostęp do trzech puli płynności: LMAX Professional dla brokerów, menadżerów finansowych, funduszy oraz firm proptradingowych, LMAX Interbank wyłącznie dla banków oraz LMAX Institutional dla zaawansowanych strategii algorytmicznych oraz HFT. „LMAX Interbank jest prawdopodobnie naszym oczkiem w głowie.” Mowi Mercer. „Jest to platforma tylko dla banków gdzie aspirujemy o pozyskanie największych klientów. Jest to czyste środowisko z przejrzystym zbiorem zasad członkowskich – wystarczyło jedynie wykorzystać moc technologii która tutaj stworzyliśmy.”

W przyszłości LMAX Exchange planuje rozpoczęcie operacji w Nowym Jorku oraz Azji w ramach strategii rozwoju globalnego. Poszerzającą się liczba klientów oraz pracowników LMAX Exchange czeka z pewnością ekscytująca przyszłość.